Warszawa: W nocy piła wódkę, rano wsiadła w samochód. Jadę po mleko do kawy

i

Autor: Policja Rozbite BMW, którym poruszała się 31-latka

Warszawa: W nocy piła wódkę, rano wsiadła w samochód. "Jadę po mleko do kawy"

2020-11-30 17:12

Kac morderca, nie ma serca - głosi słynne powiedzenie. Kobieta, która dzień wcześniej wypiła 0,7 litra wódki, chciała pozbyć się poalkoholowego syndromu i napić się kawy. W lodówce nie znalazła jednak mleka, więc jak gdyby nigdy nic, wsiadła w auto i pojechała do sklepu. Po drodze jechała zygzakiem, najeżdżała na krawężniki, czym uszkodziła swoje bmw. Jak się okazało, miała we krwi blisko dwa promile alkoholu.

Do nietypowego zdarzenia doszło w godzinach porannych w niedzielę. W okolicy ronda Unii Europejskiej poruszało się granatowe bmw, którego kierowca poruszał się zygzakiem. Do akcji niezwłocznie ruszyli policjanci, którzy zatrzymali samochód.

Jak się okazało, za kierownicą siedziała kobieta. Mundurowi od razu poczuli odór alkoholu, który wydostawał się z rozbitego wcześniej bmw. 31-latka znalazła sobie niezłe tłumaczenie. Przyznała w rozmowie z funkcjonariuszami, że dzień wcześniej wypiła 0,7 litra wódki, a po godzinie 7 wyszła z mieszkania i wsiadła do samochodu. Jej celem była galeria handlowa, w której chciała kupić mleko do kawy.

- Alkotest wykazał wynik zbliżający się do 2 promili alkoholu w organizmie. Kobieta została zatrzymana i przewieziona do policyjnej celi. Jej bmw pojechało lawetą na parking strzeżony a prawo jazdy i dowód rejestracyjny pojazdu zostały zatrzymane - tłumaczy podkom. Robert Koniuszy z KRP II.

Kobieta usłyszała zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi jej kara do dwóch lat więzienia.

Dramat uczestniczki strajku kobiet. "Uciekałam przed policją, teraz nie mogę chodzić"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają