Nieprzytomny mężczyzna leżał na ulicy w Warszawie
Policjanci z Ursusa podczas rutynowego patrolu dzielnicy zauważyli na Al. Jerozolimskich auto z włączonymi światłami awaryjnymi oraz kobietę, która na widok radiowozu wyszła na jezdnię i zaczęła machać rękami.
Gdy funkcjonariusze zatrzymali radiowóz, spostrzegli, że na ulicy obok samochodu leży nieprzytomny mężczyzna!
Nie przegap: Czerwonym BMW przejechał policjantów, w amoku uciekał przez centrum. Sensacyjny pościg w Warszawie
- Kobieta przekazała, że w trakcie prowadzenia przez nią pojazdu, siedzący na miejscu pasażera kolega dostał drgawek i stracił przytomność - poinformował podkom. Karol Cebula z policji w Ursusie.
Polecany artykuł:
Dramatyczna akcja ratunkowa w Ursusie
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na pomoc 23-latkowi. Sytuacja była niezwykle poważna. Mundurowi stwierdzili bowiem u mężczyzny brak tętna i oddechu! W takich przypadkach czas działa na niekorzyść potrzebującego, a każda sekunda jest na wagę złota.
- Natychmiast podjęli czynności resuscytacyjne, a także wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego. Po około 15 minutach od rozpoczęcia resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez funkcjonariuszy mężczyzna odzyskał funkcje życiowe - przekazał podkom. Cebula.
Zobacz też: Skandaliczne warunki w komunikacji miejskiej w Warszawie. Pasażerowi gniotą się w tramwajach
Po chwili na miejsce przybyła również załoga karetki pogotowia, która zabrała 23-latka do szpitala. Tam został objęty dalszą opieką medyczną.
- Pamiętajmy, że w przypadku nagłego zatrzymania krążenia wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej zwiększa szanse na przeżycie poszkodowanego. Nie bójmy się pomagać – zaapelował podkom. Cebula.