Południowa Obwodnica Warszawy będzie otwarta dopiero w sierpniu. Dziś na odcinku pomiędzy Konotopą a al. Krakowską trwają prace porządkowe, a robotnicy zajmują się kolejnym odcinkiem trasy. Reporterzy "Super Expressu" pokonali wczoraj część z siedmiokilometrowego odcinka. Jest on już całkowicie przejezdny. Czemu więc nie można go udostępnić kierowcom?
>>> WARSZAWA: Wiadukt przy ul. MARYNARSKIEJ. Oto wiadukt donikąd
- Chcemy ten odcinek trasy oddać najszybciej, jak to jest możliwe, ale nie wszystko zależy od nas - tłumaczy Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.
Drogowcy nie dostarczyli jeszcze kompletu dokumentów wojewódzkiemu nadzorowi budowlanemu, bo wciąż brakuje pełnej inwentaryzacji inwestycji. Po tym jak inspektorzy otrzymają niezbędne papiery, będą musieli je zweryfikować ze stanem rzeczywistym nowej trasy.
To może się przeciągnąć nie tylko o kolejne dni, ale nawet tygodnie. Drogowcy jednak po cichu liczą, że Południową Obwodnicę Warszawy uda się otworzyć jeszcze w lipcu. - Uwierzę w te obietnice, kiedy w końcu tędy przejadę - mówi Dariusz Łysiak (40 l.), warszawski taksówkarz.
Południowa Obwodnica Warszawy na odcinku między Konotopą a Alejami Jerozolimskimi miała być gotowa na EURO 2012. Niestety, nie udało się dotrzymać terminu. GDDKiA zarzucała wykonawcy, że ten pracuje za wolno. Na razie zamiast 11 km trasy otrzymamy 7 km. Pozostała część od al. Krakowskiej do Al. Jerozolimskich zostanie udostępniona prawdopodobnie jesienią. Czyżby urzędnicy zapomnieli o tym, jak można sprawnie i szybko otwierać gotowe inwestycje?
Przed EURO 2012 szybko udało się udostępnić autostradę A2 czy Dworzec Wschodni oraz linię kolejową na lotnisko Chopina.