Państwowa Komisja Odwoławcza odmówiła rozpatrzenia jego zawiadomienia o nieprawidłowościach przy zbieraniu podpisów pod wnioskiem o referendum. Wytknęła, że złożył skargę pod niewłaściwy adres, bo sprawą referendum zajmuje się warszawska delegatura. Niezrażony poseł stwierdził, że to nie była skarga, tylko pytanie o interpretację przepisów skierowane do PKW. I natychmiast złożył podobne pismo na wskazany przez PKW adres - na pl. Bankowy. Teraz warszawski komisarz wyborczy będzie musiał ocenić, czy - jak sugeruje poseł - wszystkie podpisy były zbierane na odpowiednich kartach. Wytknął, że z innych korzystał Ruch Palikota, a z innych PiS.
Warszawa. Poseł Halicki kontratakuje
2013-08-14
3:00
Poseł Andrzej Halicki (52 l., PO) nie daje za wygraną w walce o uniemożliwienie referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz (61 l.).