- Autobusy ekspresowe E-4 i E-8 wracają z Młocin w godzinach porannych a E-6 z Białołęki po południu bez postojów i zabierania podróżnych, aby jak najszybciej wrócić na swoje początkowe pętle po kolejnych pasażerów. Dzięki temu można było wprowadzić dużą częstotliwość kursowania bez dodawania kolejnych autobusów - tłumaczy Igor Krajnow (33 l.), rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.
Pasażerowie są decyzjami urzędników zdziwieni. - Codziennie dojeżdżam na Tarchomin, bo jestem przedstawicielem handlowym, i denerwuje mnie widok pustych autobusów, które nie zatrzymują się nawet na żądanie- mówi Marcin Frączak (27 l.). - Pasażerowie, którzy chcą dojechać do metra po południu lub wrócić rano na Białołękę, mają do dyspozycji linię 101 - tłumaczy Igor Krajnow.