Pożar, który wybuchł w sobotę około godz. 20, strawił doszczętnie ostatnie piętro pięciopiętrowej kamienicy. Strażacy walczyli z ogniem aż siedem godzin i doszczętnie zalali mieszkania w całej kamienicy. Wszystko jest zniszczone, a lokatorzy czekają na ostateczną decyzję inspektora nadzoru budowlanego.
Na razie niektórych mieszkańców ulokowano w hostelu Praga przy ul. Otwockiej 7. Anna Gorzkowska (36 l.) z córeczką Nadią (4 l.) teraz w nim mieszkają. - Moje mieszkanie to ruina, odpada strop, za chwilę pojawi się grzyb, wszystko jest przemoczone. Przepadł nasz cały majątek - załamuje ręce młoda mama. Ale Piotr Kubera (39 l.) z żoną Katarzyną (30 l.) i córkami Weroniką (10 l.) oraz Klaudią (2,5 r.) również został bez dachu nad głową.
Na razie dzielnica przygotowuje dla pogorzelców jakieś lokale zastępcze.