Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że ryzyko zalania będzie występowało do wtorku wieczora. Wały przeciwpowodziowe mogą być rozmiękczone i przez to mieć małą zdolność absorpcji wody. Przygotowano plany ewakuacyjne dla Wilanowa i Dolnego Mokotowa.
Jednocześnie Gronkiewicz-Waltz zdementowała pojawiające się informacje, że przecieka wał przeciwpowodziowy w okolicach ulicy Bartyckiej na warszawskim Mokotowie. Powiedziała, że wał ten usypany jest z gruzu i woda może się tam pojawiać, nie znaczy to jednak, że wał przecieka.
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski powiedział, że w całym województwie takich miejsc, gdzie wały są bardzo rozmiękczone, jest około 100.
Po przejściu fali powodziowej w województwie mają rozpocząć się prace zmierzające do umocnienia wałów - ze względu na prognozowane w przyszłym tygodniu opady. Ryzyko, że woda w Wiśle zacznie znowu przybierać wynosi - jak powiedział Kozłowski - 30 proc.