Jeszcze nigdy w dniu Wszystkich Świętych okolice cmentarzy w stolicy nie były tak puste! Rejon Powązek, Cmentarza Północnego i Bródnowskiego budził grozę. - Tak tu potwornie pusto! - mówili nieliczni mieszkańcy, którzy i tak pojawili się przed murami nekropolii. 1 listopada tymi ulicami zawsze przelewał się nieprzebrany tłum ludzi. Dziś - prawie nikogo. Prawie.
- Nie mogłam postawić znicza na grobie matki, postawiłam go tutaj, przed murem - mówi kobieta, która oprócz światełka zostawiła przy Cmentarzu Północnym przejmującą karteczkę: "Dla mamy i taty". Oboje zmarli w tym roku.
Cmentarze zamknięte ale kwesta na Powązkach się odbywa! Ratujmy zabytkowe groby!
Warszawiacy stawiali znicze dla najbliższych także przy murze Cmentarza Powązkowskiego. - Nawet w czasie wojny można było tu wejść. A epidemia zamknęła nam nasz zabytkowy cmentarz. To przerażające co się dzieje - komentowała pani Leokadia, emerytka, która przyniosła trzy znicze. - Dla mojego męża i dwójki dzieci. Nie mam już na świecie nikogo, więc chodziłam do nich często na Powązki, porozmawiać i pomodlić się. Dziś w tak ważnym dniu mi tę możliwość odebrali - smuci się mieszkanka Śródmieścia.
Tych trzech mężczyzn myślało, że znaleźli sposób na obejście systemu.
Polecany artykuł:
W Górze Kalwarii i Konstancinie-Jeziornie nie było problemu z zamkniętymi cmentarzami! Tam trzej mężczyźni przecinali łańcuchy i kłódki na bramach. Zapraszali ludzi do środka, żeby odwiedzali groby bliskich. Poniosą jednak tego konsekwencje.
- Zatrzymał ich mieszany patrol strażników miejskich i policji przy cmentarzu w Konstancie-Jeziornej przy Chylickiej 10 - informuje Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Druga fala pandemii koronawirusa zbiera za sobą potworne żniwo. Już kolejny dzień z rzędu potwierdzono 20 tys. nowych przypadków w ciągu 24h. Spowodowało to kontrowersyjną decyzję premiera Mateusza Morawieckiego. - Dlatego po konsultacjach ze specjalistami podjęliśmy decyzję, że w dniach od 31 października do 2 listopada zamykamy wszystkie cmentarze w Polsce! - poinformował premier.
Decyzja wiąże się z wieloma kontrowersjami. Prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski poinformował, że miasto na przygotowania związane z dniem Wszystkich Świętych i przygotowaniem komunikacji miejskiej na to Święto wydało ponad milion złotych, aby obywateli byli jak najbezpieczniejsi w czasie odwiedzania grobów swoich bliskich. Niezadowoleni też są przycmentarni sprzedawcy, którzy gdyby nie inicjatywa mieszkańców, to wszystkie kwiaty musieliby wyrzucić na śmieci, co wiązałoby się z ogromnymi stratami.