Na rogu ul. Powązkowskiej i Krasińskiego robotnicy naprawiali awarię wodociągową. Wczoraj po godz. 13 dźwig pracował na budowie pełną parą. Nagle operator poczuł wstrząs. Pod ciężarem giganta zapadła się ziemia.
Kolos z trzaskiem zaczął przechylać się na bok. Przerażony operator próbował ratować sytuację, ale w końcu wyskoczył z kabiny. Dźwig z jazgotem runął na bok, przygniatając drzewo i latarnię. Wezwano straż pożarną i ekipę ze specjalistycznym sprzętem, która przez kilka godzin próbowała podnieść kilkutonową maszynę. Utrudnienia w ruchu na ul. Powązkowskiej trwały do wieczora.
Patrz też: Warszawa: Pożar w tunelu sparaliżował miasto ZDJĘCIA
Ale to niejedyny wypadek w Warszawie. Nad ranem na Trasie Siekierkowskiej rozpędzony tir na lubelskich rejestracjach staranował 100 metrów barierek i na nich zawisł. - Niewykluczone, że kierowca zasnął za kierownicą. Tir nie blokuje drogi, więc utrudnień w komunikacji nie ma - wyjaśniała Edyta Adamus ze stołecznej komendy policji.