Takich newralgicznych punktów w stolicy jest kilka. Jeden zgłosiła do nas mieszkanka osiedla przy Gwiaździstej. Wyjazd z ul. Gwiaździstej na Wisłostradę przez ulicę Krasińskiego to dla Teresy Zaporowskiej (45 l.) nie lada problem.
- Auta pędzą lewym pasem ulicą Krasińskiego i ciężko włączyć się do ruchu, bo nie ma tu sygnalizacji świetlnej, a widoczność ograniczają krzaki - mówi.
- Trzeba się wychylać z samochodu, żeby zobaczyć, czy coś nadjeżdża. Prawie codziennie dochodzi tu do stłuczek - dodaje. Pani Teresa składała już pisma i do urzędu dzielnicy i do Zarządu Oczyszczania Miasta. Rok temu przycięto krzaki i problem znikł. Na chwilę, bo krzew odrósł jeszcze wyższy.
To nie odosobniony problem. Z bezpiecznym wyjazdem z ulicy "Hubala" Dobrzańskiego w Spychowską ma z kolei Zofia Szwarc-Bronikowska.
- Kierowcy tędy pędzą z zawrotną prędkością - żali się. - Nasi pracownicy sprawdzą te doniesienia i jeżeli to rzeczywisty problem, to usuną krzewy - zapewnia Iwona Fryczyńska, rzeczniczka ZOM. Zachęca, aby podobne przypadki zgłaszać pod numerem infolinii: 0 800 800 117.