Warszawa przypomina TWIERDZĘ z okazji wizyty chińskiego premiera

2012-04-26 4:00

Uzbrojeni po zęby snajperzy, komandosi, policja, zamknięte ulice i zakazy parkowania. Centrum stolicy przypominało wczoraj prawdziwą twierdzę. Powód? Na forum gospodarcze do miasta przyleciała delegacja Chin z premierem Wen Jiabao (70 l.) oraz przywódcy państw Europy Środkowej.

Chińskiej delegacji na tak wysokim szczeblu nie było w Polsce od 1987 roku. Spędzi ona w stolicy dwa dni. Na czas jej przejazdu w miejsce spotkań z władzami naszego kraju częściowo zamykano jezdnie, a w okolicach hoteli Hyatt, Hilton i Bristol oraz w Al. Ujazdowskich pomiędzy placem Na Rozdrożu a ul. Bagatela i na samej ulicy Bagatela nie można było zostawić auta.

Zakazy parkowania

Kierowców, którzy wczoraj to zrobili, czekała niemiła niespodzianka. Tylko do godz. 14.30 straż miejska odholowała aż 30 źle zaparkowanych samochodów. Zakaz będzie obowiązywać jeszcze dziś i zostanie poszerzony o Krakowskie Przedmieście na odcinku od ul. Karowej do końca hotelu Bristol oraz na ul. Wroniej pomiędzy Grzybowską a Łucką. Podobnie będzie na placu Zamkowym, ul. Podwale na odcinku od Senatorskiej do ul. Kapitulnej, ul. Senatorskiej na odcinku ul. Podwale do Miodowej i Kapitulnej.

Utrudnienia przed zamkiem

W cierpliwość muszą się uzbroić też piesi. Powód? Od wczoraj od godziny 18 do nocy z czwartku na piątek nie będzie można się poruszać pieszo w okolicach Zamku Królewskiego oraz kolumny Zygmunta.

Zamknięte ulice

Wizyta polityków spowoduje też utrudnienia na ulicach. Już wczoraj z powodu zamknięć ulic w wielu miejscach tworzyły się spore korki. Dokładne trasy przejazdu delegacji nie są jednak ujawniane ze względu na bezpieczeństwo.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki