Remont Górczewskiej rozpoczął się w 1999 roku, kiedy zbudowano rondo i estakady na skrzyżowaniu z al. Prymasa Tysiąclecia. Jednak drogowcom wiatr wiał ciągle w oczy. Lista przeszkód w budowie ciągnie się niemiłosiernie. Blisko pięć lat temu MPRD zostało wyrzucone z ulicy Górczewskiej za zbyt wolne tempo pracy. Były też problemy z rozbiórką kilku budynków na trasie remontu.
W tym roku popękał asfalt na ul. Deotymy i trzeba go było wymieniać, a poszerzenie ostatniego odcinka Górczewskiej opóźniło się o rok przez urzędnicze przepychanki z pozwoleniem na budowę. Najpierw przy drodze miały stanąć ekrany akustyczne. Potem się jednak z nich wycofano. Teraz sytuacja też nie wygląda lepiej. Dlaczego?
Drogowcom zostało jeszcze do poszerzenia 550 metrów do skrzyżowania z nową trasą ekspresową S8. Stąd tuż przed wyborami maszyny rozkopały odcinek między hipermarketem Tesco a pętlą autobusową. Jednak zaraz po nich prace ustały. - Rozkopali kawał drogi i przestali się nią interesować.
Tam od miesiąca nic się nie dzieje - denerwuje się Tomasz Czujko (45 l.), mieszkaniec ulicy Coopera na Bemowie. Jednak urzędnicy twierdzą, że jest inaczej. - Prace rozpoczęły się 22 września. Obecnie trwa etap rozbiórek i przebudowy mediów podziemnych - wyjaśnia Agata Choińska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. - Budowa nowej jezdni i ronda planowana jest w przyszłym roku. Termin zakończenia inwestycji to 31 sierpnia 2012 roku - dodaje.