– Najprawdopodobniej nie dojdzie do zerwania stosunków. Może będziemy zmuszeni na jakiś czas zamknąć tu ambasadę. Oczywiście w tym przypadku Polacy będą musieli również zamknąć swoją ambasadę w Moskwie – powiedział rosyjski dyplomata, cytowany między innymi przez agencję RIA Nowosti.
Ambasador stwierdził, że wobec rosyjskich dyplomatów uznanych za persony non grata nie postawiono żadnych realnych zarzutów. Jak powiedział, misja dyplomatyczna straciła ponad 60 proc. swojego personelu z powodu wydalenia dyplomatów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tajemnice tunelu pod Ursynowem. Te fakty o POW mocno zaskakują
W zeszłym tygodniu Polskę obiegła informacja, która dotyczyła wydaleniu około 40 rosyjskich dyplomatów za ich działalność „szpiegowską”. Informację tę potwierdził Stanisław Żaryn, który poinformował, że ABW przygotowało listę 45 osób z kręgów dyplomatycznych, które działają na rzecz rosyjskiego wywiadu. Wszyscy wydaleni dyplomaci mieli stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.