Na miejsce został wezwany Ekopetrol straży miejskiej. Funkcjonariusze, którzy szybko przybyli pod wskazany adres, sprawdzili stan sowy. Okazało się, że miała dużo szczęścia. Nie miała żadnych zewnętrznych obrażeń, a jej chwilowy stan sprawiający wrażenie, że leży nieżywa, był spowodowany krótkotrwałym oszołomieniem.
Makabra w Sulejówku! Przęsło ogrodzenia przebiło mu OCZODÓŁ! Dramatyczna akcja strażaków
Strażnicy delikatnie podjęli sowę z ziemi, umieścili ją w transporterze i przewieźli do Ptasiego Azylu na terenie warszawskiego zoo. Tam specjaliści potwierdzili, że przywieziony ptak to sowa uszatka. Gdy dojdzie do siebie pod ich okiem, wróci do swojego naturalnego środowiska.
Armagedon na stołecznych ulicach. W weekend ruszy wiele remontów [LISTA MIEJSC]