Przez lata był problem z miejscami dla dzieci w stołecznych przedszkolach. Teraz jednak pojawił się inny problem: brak wychowawców. W efekcie może dojść do paradoksalnej sytuacji, że dziecko owszem, dostanie się do przedszkola, ale i tak pozostanie w domu, ponieważ nie będzie miał się kto nim zająć!
Wimy, gdzie zostanie pochowany Paweł Królikowski!
Wiceprezydent Warszawy, Renata Kaznowska przyznaje, że w chwili obecnej brakuje ponad 300 wychowawców! Co więcej, sytuacja narasta od jakiegoś czasu i nie widać żadnej możliwości, aby cokolwiek mogło się w tej sprawie zmienić.
Panika na Pradze: koronawirus w Warszawie?
Jak tłumaczy, jej zdaniem powodem braku chętnych do pracy z dziećmi są niskie zarobki. Zmiany w Karcie Nauczyciela, które weszły w życie od września owszem, gwarantują stały dodatek dla wychowawców w szkołach, jednak zapis nie obejmuje nauczycieli przedszkolnych! I sytuacji nie poprawił nawet fakt, że o wprowadzeniu takiego dodatku w Warszawie zdecydowali w listopadzie ubiegłego roku miejscy radni.
11 luksusowych samochodów - połowa już rozebrana, reszta czekała na swoja kolej
Tymczasem ponad 350 stołecznych przedszkoli przygotowuje się na przyjęcie kolejnych podopiecznych. Obowiązuje rejestracja elektroniczna. Co ważne: nie ma limitu placówek w których można zarejestrować swoje dziecko. To pozostawia rodzicom pewne pole manewru: mogą "obstawić" kilka placówek i liczyć na to, że do przynajmniej jednej z nich dziecko zostanie przyjęte.
Prezydent Warszawy walczy ze smogiem. Uda mu się?
Listę dzieci zakwalifikowanych do wybranych placówek poznamy 23 kwietnia.
CBA zatrzymało warszawskiego przedsiębiorcę, jego syna i... pośrednika!