O fatalnym stanie ulicy Emilii Plater "Super Express" pisał wielokrotnie. Dziurawa nawierzchnia z kostki brukowej, popękane krawężniki, połamane płyty chodnikowe to szara rzeczywistość kierowców samochodów osobowych i pasażerów komunikacji miejskiej. Niejedno auto straciło na tych wertepach zawieszenie. Taki widok raczej nie zachwyca nie tylko zagranicznych turystów, ale nawet samych warszawiaków.
Zakład Remontów i Konserwacji Dróg na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich zacznie dziś remont. Na odcinku między wyjazdem z Dworca Centralnego a ulicą Świętokrzyską znikną dziury. Bruk zostanie zastąpiony asfaltem. Zlikwidowane zostaną zatoki dla komunikacji prywatnej - autobusy pojadą buspasem, którym jeździć będą też rowerzyści.
Zlikwidowane zostaną miejsca parkingowe - kierowcy będą musieli przepłacać za zatrzymywanie samochodów na prywatnym parkingu Złotych Tarasów. Na dodatek nie powstanie podziemny parking. - Prowizorka, ale dobrze, że cokolwiek robią. Emilką nie da się jeździć - przyznaje kierowca Paweł Gawroński (33 l.).
Nowa droga, nowe chodniki
Popękany, obrzydliwy chodnik uzyska nawierzchnię z betonowych płyt. Krawężniki wykonane będą z betonu i granitu. Jak powiedział "Super Expressowi" Marcin Zieliński (30 l.), rzecznik prasowy ZRiKD, prace będą trwały około trzech-czterech tygodni. - W tym czasie autobusy z pętli pod Dworcem Centralnym będą wyjeżdżać ulicą Emilii Plater na Aleje Jerozolimskie - wyjaśnia. Kierowcy samochodów osobowych będą mieli do wyboru objazd Marszałkowską lub al. Jana Pawła II do Świętokrzyskiej.