Przeprowadzone 14 kwietnia badania odbyły się w kościele Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, gdzie od 160 lat organ jest przechowywany.
Spoczywa w słoju, a ten w skrzynce. - Wieko słoja było dobrze zamknięte. Wazelina, którą było uszczelnione, przedostała się do środka i utworzyła dodatkowy kożuszek ochronny - mówi prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, w której sprawdzano serce. Wiadomo, że na znajdującym się najprawdopodobniej w koniaku organie są łuski gruźlicze, oznaki choroby, która miała być przyczyną śmierci artysty. Kolejna ekspertyza w 2064 roku.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail