Dom, w którym mieszka pani Lucyna znajduje się przy wąskiej ulicy Cegłowskiej. Samochody parkujące wzdłuż tej arterii wręcz notorycznie stają na niedawno wyremontowanym, równym chodniku. Pojazdy do tego stopnia wjeżdżają dwoma kołami na krawężnik, że nie zostawiają żadnego miejsca dla pieszych. Nie mówiąc już o wózku z dzieckiem, czy właśnie balkoniku pani Lucyny. Za każdym razem gdy ktoś chce skorzystać z chodnika, musi wybierać ulicę, ponieważ zwyczajnie nie może przejść pomiędzy autami a ogrodzeniami posesji.
- Jest to dla mnie duże utrudnienie. Szczególnie teraz kiedy muszę się przedrzeć przez zaspę śniegu aby wejść na ulicę. Potem narażam się na potrącenie przez samochód. Przecież to jakiś absurd - skomentowała Lucyna Szeja, której przypadek nie jest odosobniony. - Z tego co wiem, inni sąsiedzi też narzekają na ten problem. I to nie tylko na tej ulicy - dodała seniorka w rozmowie z „Super Expressem”.
Warszawa: Kolejna poważna awaria! Bez ogrzewania szpital covidowy i 40 budynków!
Dziennikarze „SE” postanowili to sprawdzić. Rzeczywiście auta blokujące przejście chodnikiem pojawiały się też na takich ulicach jak Lubomelska, Granowska, Zuga, Barcicka czy Twardowska.
Sceny grozy w Piasecznie. Chciał ZATŁUC kasjerkę młotkiem! Zaskakujący finał sprawy [ZDJĘCIA]
Blokowanie swobodnego przejścia chodnikiem w wyniku nieprawidłowego parkowania jest wykroczeniem. Zatem co na to straż miejska? - Wskazane ulice są kontrolowane przez strażników miejskich. Większość działań wykonywana jest w wyniku zgłoszeń mieszkańców - czytamy w mejlu od referatu prasowego Straży Miejskiej. W ostatnich trzech miesiącach wystawiono w tym rejonie dwa mandaty karne, wszczęto 122 procedury ukarania kierowców, odholowano jedno auto i pouczono sześciu kierujących.
Sprzedawał viagrę w internecie. Pewnego razu tabletki chcieli "kupić" policjanci [ZDJĘCIA]