Specjalne ulgi dla rodzin z trójką lub czwórką dzieci od dawna mają już inne polskie miasta. Korzystać mogą z nich nawet mieszkańcy niewielkiej Zielonki. W stolicy wielodzietne rodziny na pakiet zniżek i specjalnych uprawnień muszą jednak jeszcze poczekać. Powód? Projekt uchwały wprowadzającej Warszawską Kartę Rodziny, który rodził się w bólach przez dwa ostatnie lata, właśnie został odrzucony przez radnych z komisji polityki społecznej. Określono go krótko i dosadnie mianem "bubla".
Dokument miał dawać 50-procentową zniżkę na wejście do miejskich muzeów, teatrów czy pływalni rodzinom z minimum trojgiem dzieci. Zapisano w nim jednak również istniejące już prawo do bezpłatnych przejazdów dla rodzin z czwórką dzieci. Urzędnicy co prawda zaznaczyli w projekcie, że oferta zniżek może zostać poszerzana, ale nie podali, w jaki sposób i z jaką minimalną ulgą oraz kto miałby się tym zajmować. Nie zawarli też katalogu ulg.
- To kompromitacja pani prezydent, która po raz kolejny pokazała, że polityki prorodzinnej w stolicy, niestety, nie ma - mówi Jarosław Krajewski, radny PiS. - Zamiast 50 mln zł, które pani prezydent przeznacza w ciągu roku na nagrody dla urzędników, wystarczyłaby jedna piąta tej kwoty i wszystkie rodziny z trojgiem dzieci miałyby bezpłatne przejazdy komunikacją miejską - dodaje.
Warszawska Karta Rodziny miała zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2013 roku. Nie wiadomo, czy uda się dotrzymać tego terminu, bo urzędnicy dają sobie czas na przygotowanie nowej wersji projektu do 31 października.