Główna ulica dojazdowa do ośrodków wczasowych, czyli Wojska Polskiego i będąca jej przedłużeniem ul. Wczasowa w Białobrzegach, przechodzą właśnie remont. Robotnicy rozkopali pobocza oraz zawęzili dwupasmową jezdnię, która na rondzie w Białobrzegach kończy się mijanką z sygnalizacją świetlną. Efekt? Nawet w tygodniu wszyscy utykają tu w olbrzymich korkach.
- W weekend będzie tu prawdziwy koszmar - komentuje Małgorzata Mirecka (45 l.) z Warszawy, która przyjechała do portu Pilawa z mężem i dzieckiem. - Remont w środku sezonu to nie jest najlepszy pomysł - dodaje.
Podobne zdanie ma zresztą większość kierowców próbujących dostać się do Ryni i Białobrzegów. Na rzucanie przekleństw pod nosem skazani będą do listopada, bo tyle potrwać ma przebudowa dwóch w sumie blisko 5-kilometrowych odcinków. Dlaczego rozkopano je w środku wakacji?
Władze powiatu legionowskiego, które zleciły remont firmie Skanska, zdają sobie sprawę z utrudnień, ale zapewniają, że inaczej się nie dało. - Niestety, nie da się tego zrobić krócej niż w 5 miesięcy, nawet pracując na dwie zmiany. Nie mogliśmy więc zaplanować prac inaczej - zapewnia starosta Jan Grabiec (40 l.).
Aż strach pomyśleć, ale mogło być jeszcze gorzej. Według planów starostwa remont miał wystartować w czerwcu, ale został przesunięty z powodu EURO 2012, gdy nad Zegrzem gościli piłkarze z Grecji. Dzięki temu greccy goście nie utknęli w korkach, za to teraz my się w nich męczymy.