"Śmierć i dziewczyna" znowu na deskach - tym razem w Warszawie. Chodzi o kontrowersyjny spektakl, w którym grają aktorzy porno. Sztuka będzie pokazana w czasie Warszawskich Spotkań Teatralnych. Organizatorzy, jak sami przyznają, nie boją się protestów i nacisków ze strony Ministerstwa Kultury.
- Zaproszenie spektaklu do stolicy jest głosem za tym, że teatr ma prawo do wolności wypowiedzi, nawet na najtrudniejsze tematy - mówi Wojciech Majcherek, kurator przeglądu. - Te wypowiedzi mogą dotyczyć historii, polityki czy problemów współczesnego społeczeństwa - dodaje.
Jednym z organizatorów wydarzenia jest warszawski Ratusz. Zdaniem Tomasza Thun-Janowskiego, dyrektora Biura Kultury - spektakl "Śmierć i dziewczyna" doskonale wpisuje się w program tegorocznych Spotkań Teatralnych. - Teatr nie jest formą niewinną czy oderwaną od rzeczywistości. On czerpie z tego, czym żyjemy na co dzień, a rzeczywistość jest bardzo złożona. Teatr może pomagać nam się w niej odnaleźć - mówi dyrektor.
W Polsce po raz pierwszy sztukę wystawiono w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Spotkało się to z protestami środowisk prawicowych i krytyką ministra kultury, Piotra Glińskiego. W Warszawie spektakl będzie pokazany na deskach Teatru Dramatycznego 27 kwietnia.
Tematem zajął się nasz reporter, Paweł Mytlewski: