Warszawa. Śmierć na motorze. Nieoficjalnie: zginął policjant
Policjanci dowiedzieli się o wypadku o godz. 15:30. - W zdarzeniu drogowym brał udział motocykl Yamaha i bus marki Ford. Kierujący busem był trzeźwy. Na miejscu czynności prowadzą policjanci pod nadzorem prokuratora – przekazał nam w dniu tragedii Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji.
Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze „Super Expressu”, tragicznie zmarły motocyklista był policjantem Wydziału Konwojowego Komendy Stołecznej Policji. W chwili wypadku miał być już po służbie, wracał do domu. Na razie nie znamy jednak szczegółów, stołeczna policja nie chce potwierdzić oficjalnie tych informacji.
Przypomnijmy, że do wypadku doszło we wtorkowe popołudnie. Ratownicy medyczni i lekarze przez blisko 40 minut próbowali ocalić poszkodowanego. Reanimacja trwała na miejscu wypadku. Mimo ich wysiłku nie udało się przywrócić krążenia. Dokładne okoliczności wypadku bada prokuratura.