Warszawa. Śmierć na przystanku. Co się stało?
Wszystko rozegrało się we wtorek (6 września) na Bemowie. Starszy mężczyzna w wieku około 80 lat przyszedł na przystanek tramwajowy na ul. Powstańców Śląskich. Nagle rozegrał się dramat. Mężczyzna zasłabł, nie dawał znaku życia. Na miejsce ruszyły wezwane służby.
Przeczytaj również: Tajemnicza śmierć pięknej Oli z Mińska Mazowieckiego. Podróż poślubna do Miami zakończyła się koszmarem. Ona nie żyje, on walczy o życie
Niestety, mimo szybkiej reakcji życia mężczyzny nie udało się przywrócić. O sprawie została powiadomiona prokuratura, jednak śledztwa nie będzie. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy „Super Expressu”, przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych.
Warszawa: Pieszy zmarł na chodniku
Do podobnej sytuacji doszło w sierpniu przy trasie W-Z w Warszawie. Starszy mężczyzna padł na ziemię. Nim nadeszła pomoc, było już za późno.