Warszawa. Śmierć na przystanku autobusowym
Informacje o tragedii dostaliśmy przed godziną 12. Na zdjęciach widać parawan straży pożarnej. Nie prowadziliśmy tam jednak żadnych czynności ratunkowych. O szczegóły zdarzenia zapytaliśmy bielańską policję. Czekamy na odpowiedź na pytania.
Na miejscu był reporter „Super Expressu”. Jak się dowiedział, mężczyzna zmarł niedaleko miejsca, w którym ucierpiała kobieta przytrzaśnięta przez drzwi autobusu. Kobieta zmarła w szpitalu. Więcej przeczytasz TUTAJ.
Po godz. 15 otrzymaliśmy nowe informacje. - Mężczyzna zasłabł w pobliżu przystanku. Służby ratunkowe prowadziły czynności resuscytacyjne. Niestety, nie udao się przywrócić mu krążenia - powiedziała nam st. post. Alina Maciaszek z bielańskiej policji. Służby nie zdradzają więcej szczegółów.
Warszawa. Zwłoki na przystanku autobusowym
Podobna sytuacja miała miejsce w marcu na Grochowie. W niedzielę (12 marca) przy ul. Grochowskiej na wysokości ul. Zakole obok ronda Wiatraczna przechodnie natknęli się na nieprzytomną osobę. Człowiek nie dawał znaku życia. Na miejsce pilnie ruszyły służby ratunkowe i policja. Niestety, nie było już żadnych szans na ratunek.