Warszawa sparaliżowana. Miasto stanęło

2011-07-21 4:00

Gwałtowna burza, jaka wczoraj przed godziną 18 przeszła nad Warszawą, w kilka minut zamieniła ulice w bajora. Kierowcy utknęli w gigantycznych korkach. Problemy mieli pasażerowie komunikacji miejskiej. Stanęły tramwaje, autobusy nie były w stanie poruszać się po zalanych jezdniach. Aby woda nie wdarła się do środka, zamknięto niektóre stacje metra.

Najgorzej było na Racławickiej, Rzymowskiego i Gotarda, Trasie Łazienkowskiej, Trasie Toruńskiej, Grójeckiej, al. Solidarności, al. Jana Pawła, Wołoskiej i na Agrykoli, gdzie nie wytrzymała studzienka kanalizacyjna. W niektórych miejscach woda sięgała do kolan.

Kłopoty mieli też warszawiacy podróżujący komunikacją miejską. Tramwaje stanęły m.in.: na ul. Wołoskiej i ul. Puławskiej. Na Woronicza drzewo spadło na sieć trakcyjną. Zablokowany został ruch składów w obie strony.

Metro kursowało normalnie

Na stacjach metra Imielin, Kabaty, Wilanowska, Służew i Stokłosy trzeba było zamknąć niektóre wyjścia, aby woda nie wdarła się do środka. W metrze Wilanowska niewiele to jednak pomogło.

- Obserwowaliśmy sytuację na bieżąco. Jak tylko woda zaczęła zalewać stacje, zamknęliśmy część wyjść. Pociągi kursowały jednak normalnie - tłumaczy Paweł Siedlecki z Metra Warszawskiego.

Porywisty wiatr połamał też drzewa, które spadły na tory pomiędzy Piasecznem a Czachówkiem. Pociągi jeździły objazdami. Przez 45 minut sparaliżowane było też Okęcie, które nie przyjmowało samolotów. Na pasach startowych było zbyt dużo wody, co zagrażało bezpieczeństwu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki