- Służba dyżurna naszej jednostki (red. Pragi-Południe) została powiadomiona, że pewien mężczyzna może chcieć zrobić krzywdę swoje żonie, z którą jest w trakcie rozwodu. – relacjonuje nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy praskiej policji. Informujący podał, że napastnik może mieć przy sobie broń palną!
TYLKO U NAS: Przerażający wypadek na torach. Człowiek zmiażdżony przez pociąg [ZDJĘCIA, NOWE FAKTY]
Dyżurny zareagował błyskawicznie i już parę chwil później policjanci pędzili na Saską Kępę do mieszkania zagrożonej kobiety. Sytuacja zrobiła się bardziej dramatyczna, kiedy okazało się, że kobiety nie ma w domu. Tu rozpoczęła się walka z czasem. Policjanci postanowili wybrać się w jeszcze jedno miejsce, w którym może być kobieta.
Funkcjonariusze pojechali od razu na Śródmieście, w miejsce, gdzie kobieta pracuje na co dzień. Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę. Policjanci zauważyli podejrzanego typa, który czeka w samochodzie aż kobieta skończy pracę. - Policjanci zlokalizowali 38-latka i zatrzymali. Pod kurtką miał ukrytą naładowaną strzelbę, dodatkową amunicję. – informują policjanci. Gdyby funkcjonariusze dotarli na miejsce chwilę później, mogłaby stać się tragedia. Przy mężczyźnie znaleziono także marihuanę.
Kilkanaście minut później mężczyzna siedział już w policyjnej celi. - Mężczyzna odpowie za groźby, nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz narkotyków. W sądzie zdecydowano o zastosowaniu tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. – dodaje nadkom. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Praga-Południe.