Dlaczego z pozornie niegroźnej sytuacji wywiązała się walka dobra ze złem, funkcjonariuszy ze sprawcą, który postanowił uciec? 12 marca około godziny 18:30 przy skrzyżowaniu Wołoskiej i Dąbrowskiego doszło do kolizji volvo, toyota oraz daewoo matiz i regularnej strzelaniny. Super Express pisał o tym (TUTAJ). Jeden z kierowców miał coś na sumieniu, ponieważ po przyjeździe policji, ten postanowił uciec, a mało tego, potrącił również jedną z funkcjonariuszek. W tym czasie drugi z funkcjonariuszy bez chwili zawahania zareagował i zaczął po prostu strzelać do uciekającego kierowcy. Na szczęście potrącenie nie było groźne dla policjantki, a co z kierowcą? – Kierowca matiza odjechał. W okolicy ulicy Miłobędzkiej odnaleźliśmy porzucone auto. Nikogo nie było w środku – przekazała w marcu portalowi tvn24.pl Anna Kędzierzewska z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano dwóch mężczyzn.
Chwilę po zakończeniu policyjnej obławy i strzelaniny do warszawskiego szpitala trafił mężczyzna z raną postrzałową. Według nieoficjalnych informacji był to pasażer uciekającego matiza, a samochód miał dziury po pociskach.
Kierowca matiza stanie przed sądem i odpowie za to co zrobił! Jeszcze wiosną usłyszał zarzuty i został aresztowany na 3 miesiące. - Paweł M. został oskarżony o ucieczkę przed pościgiem prowadzonym przez osoby uprawnione do kontroli ruchu drogowego, stosowanie przemocy w celu zmuszenia funkcjonariuszy policji do zaniechania prawnej czynności służbowej, narażenie funkcjonariuszy policji na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez kierowanie prowadzonego przez siebie pojazdu na funkcjonariuszy- poinformowała TVN 24 rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Legionowo: Nielegalne mrożonki za które pójdzie siedzieć! Chciał przechytrzyć policję
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.