Tegoroczny budżet to nie przelewki - Ratusz zamierza wydać aż 13,7 a zarobić 11,3 mld zł. Aż 3,6 mld zł pójdzie na inwestycje, z czego 2,5 mld zł pochłoną transport i komunikacja.
Założenia budżetu były znane od dwóch miesięcy, ale wczoraj poszło o autopoprawkę ujawnioną dzień przed głosowaniem, która zdaniem PiS zmienia ocenę całego budżetu. - Miały być drobne poprawki, a my słyszymy o obcięciu 250 mln na metro, 600 mln zł deficytu i o tym, że miasto nie wydało w ubiegłym roku miliarda złotych - mówił Tomasz Zdzikot (31 l., PiS) domagając się przełożenia dyskusji.
Patrz też: Warszawa: Spłonął nasz dom, a burmistrz nie chce nam pomóc
Radni wytknęli Hannie Gronkiewicz-Waltz (59 l.) nierealne zapisy w budżecie. Zarzucili, że tnie inwestycje, zamiast oszczędzać na administracji i wytknęli opisaną przez "Super Express" i wartą 2,4 mln zł umowę z "Zubrzyckim" na ochronę w komunikacji. Zażądali też dodatkowych funduszy dla dzielnic, które oszacowały, że w tym roku zabraknie im aż 360 mln zł. PO przegłosowała jednak budżet po swojej myśli.