Warszawa. Samorządy liczą straty. Stolica straciła miliony na drogim paliwie?
Od 1 stycznia ceny za paliwo na stacjach powinny znacznie wzrosnąć, a to wszystko z powodu wzrostu podatku z 8 do 23 proc. Tak jednak się nie stało. – Odbył się cud nad dystrybutorami, jak go zaczynamy nazywać. Cud, który odsłonił skalę tego w jaki sposób byliśmy oszukiwani. Nagle kluczowa spółka, która ma monopol na dystrybucję hurtową paliw przyznała się, że zawyżała marżę jaką narzuca na sprzedaż paliw w hurcie. Wszystkie samorządy są tym oburzone – grzmiał podczas konferencji w zajezdni autobusowej Michał Olszewski, zastępca prezydenta Warszawy.
Według wstępnych wyliczeń samorządu, Warszawa dopłaciła do marży, którą narzucał samorządom PKN Orlen, 600 tysięcy złotych. – Te wyliczenia dotyczą jedynie dwóch spółek, MPWiK oraz MPO, oraz ostatnich 3 miesięcy ubiegłego roku. Cała struktura samorządowa straciła miliony – dodaje Olszewski.
Następnym krokiem miasta będzie zgłoszenie całej sytuacji do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Będziemy masowo wysyłać wnioski do UOKiK. Chcemy, żeby urząd zbadał tę sytuację. PKN Orlen wykorzystał swoją monopolistyczną pozycję i wypłynął na ceny paliw tak, że były one niewspółmiernie wyższe od tych, które powinny widnieć na stacjach paliw – dodał Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, obecny na konferencji prasowej.
Prezes Obajtek: "Opozycja nie może pogodzić się z tym, że stabilizujemy ceny paliw"
Samorząd warszawski nie wyklucza również pozwów cywilnych, na razie jednak oczekuje na zakończenie postępowań UOKiK-u. – Wnioski z tego postępowania są dla nas kluczowe. Na ich podstawie poznamy czy doszło do naruszenia prawa – podsumował zastępca prezydenta Warszawy.
PKN Orlen we wtorek (3 stycznia) odniósł się do zarzutów podczas spotkania z dziennikarzami. Prezes spółki, Daniel Obajtek, zarzucił opozycji, że robi wszystko, by zdyskredytować działania firmy. – W związku z atakami opozycji, która chciała, żeby w Polsce paliwa kosztowały po 10 zł, która nie może pogodzić się z tym, że nie przełożyliśmy VAT-u na cenę paliw, że pomogliśmy Polakom. [...] Budujemy koncert multienergetyczny, a to polega również na stabilizowaniu cen. Przez ten trudny czas wojny pokazujemy, że możemy te ceny stabilizować i jesteśmy odpowiedzialni za rynek – przekazał Daniel Obajtek.
Daniel Obajtek wyjaśnił, że koncern będzie prowadził politykę cenową "odpowiedzialnie, dla dobra Polaków" i "nie pozwoli sobie w żadnym wypadku przez zwykłe politykierstwo opozycji".