Polecany artykuł:
Prezydent Trzaskowski poinformował dziś, że powołano sztab kryzysowy w związku z zapowiadanym na początek kwietnia protestem nauczycieli.
- Skala jest olbrzymia i zobaczymy jak dynamicznie będzie rozwijać się sytuacja - stąd sztab kryzysowy. Będziemy dyskutować jak przygotować się na strajk o tak dużej skali, jakiego nie mieliśmy od 1989 roku - mówi Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy.
POSŁUCHAJ:
Czytaj także: Targówek: W szkole nie ma miejsca dla dzieci! [AUDIO]
Zgodnie z zapowiedzią Związku Nauczycielstwa Polskiego strajk odbędzie się 8 kwietnia i potrwa... do odwołania.
- To, czy strajk odbędzie się w okresie ważnym dla wszystkich, czyli w czasie egzaminów zewnętrznych rozpoczynających się 10 kwietnia, zależy dziś od decyzji rządu - czytamy na Facebooku ZNP.
Czytaj także: Warszawa znowu pierwsza! Mamy najlepsze liceum i technikum w całej Polsce [PERSPEKTYWY 2019]
Protest może dotknąć nawet 80 procent stołecznych szkół i przedszkoli, czyli około 200 tysięcy dzieci.
- W Wilanowie czy na Ursynowie jest to 100 procent szkół. Są też takie dzielnice, jak Włochy czy Ochota, gdzie placówki przedszkolne z mniejszym entuzjazmem podeszły. Mamy sygnały ze Związku Nauczycielstwa Polskiego, że nawet tam są deklaracje ze strony nauczycieli, że chcą przystąpić do strajku - tłumaczy Joanna Gospodarczyk, szefowa stołecznego Biura Edukacji.
POSŁUCHAJ:
Nauczyciele domagają się podwyżek w wysokości 1000 złotych. To ich jedyny postulat.