Kolejne czekają na wizytę służb. Problem jest jednak na Powiślu – stacja Kopernik nie ma jeszcze wymaganej dokumentacji i tam testów strażacy na razie nawet nie planują. W Ratuszu trwa szukanie winnego tego opóźnienia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wiceprezydent Jacek Wojciechowicz (51 l.) odpowiedzialny za metro może zacząć bać się o swój stołek.
– Na Świętokrzyską i Dworzec Wileński wchodzimy w poniedziałek i skończymy ich odbiory, jak najszybciej się da. Liczymy, że nawet do końca tego tygodnia – mówi „Super Expressowi” mł. bryg. Waldemar Wysowski z wydziału kontrolno-rozpoznawczego straży pożarnej. Być może jeszcze w tym tygodniu strażacy wejdą z odbiorami na stację Nowy Świat – Uniwersytet. Pośpiech jest wskazany, bo dopiero wtedy, gdy wszystkie siedem stacji przejdzie pozytywnie kontrolę przeciwpożarową, będzie można przesłać dokumentację do nadzoru budowlanego. Inspektor będzie miał trzy tygodnie na ich sprawdzenie. Stąd prawdopodobny termin oddania metra to koniec stycznia 2015 roku. Ale jak przyznaje nam Jacek Wojciechowicz, wciąż są problemy z uzupełnieniem dokumentów na stacji Centrum Nauki Kopernik.
Zobacz też: Warszawa. Policyjny radiowóz potrącił na pasach pieszego. 27-latek nie żyje!
Dlatego wiceprezydent Wojciechowicz i prezes Metra Warszawskiego Jerzy Lejk (60 l.) wylądowali na dywaniku u prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (62 l.). Miało tam paść zdanie o „konsekwencjach personalnych”. Sami urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. – To nieuczciwe atakować kogoś, kto zrealizował inwestycję za 4 miliardy złotych, tylko z powodu kilku tygodni przedłużenia w odbiorach – mówi nam Wojciechowicz.
Więcej: Warszawa: Zatłoczone autobusy na Radzymińskiej. Nie da się wsiąść!