Do tragicznych zdarzeń doszło podczas sobotniej konferencji medyków, którzy od ośmiu dni protestują przed kancelarią premiera. Żądają lepszych warunków pracy i godnych pensji. W Alejach Ujazdowskich stworzyli białe miasteczko.
O dramatycznym wydarzeniu na terenie "Białego Miasteczka 2.0" poinformował portal polsatnews.pl. W sobotę (18 września) odbywała się tam konferencja medyków. W jej trakcie doszło do nieoczekiwanych wydarzeń. Jeden z mężczyzn, który znajdował się w tłumie próbował się samookaleczyć. Z obrażeniami twarzy trafił do szpitala. Na razie nie wiadomo, kim był ok. 70-letni mężczyzna ani w jakim jest stanie. Na miejscu zdarzenia pracują służby.
W sieci już krążą nagrania z momentu tego zdarzenia. Widać na nich przerażenie osób, które znajdowały się na konferencji.
Głos w sprawie zdarzeń zabrało ministerstwo zdrowia. - W związku z dzisiejszymi porannymi wydarzeniami w „Białym Miasteczku 2.0” informujemy, że pacjent przebywa w szpitalu w stanie ciężkim. Z szacunku dla pacjenta prosimy o nierozpowszechnianie niesprawdzonych informacji. Jesteśmy w stałym kontakcie ze szpitalem i policją - czytamy w komunikacie resortu.
Oświadczenie w sprawie w mediach społecznościowych opublikował Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia.
Niestety, życia mężczyzny nie udało się ostatecznie uratować. - Szanowni Państwo, niestety pacjent nie żyje. Nadal prosimy o zachowanie wstrzemięźliwości w kreowaniu niepotwierdzonych informacji - napisało Ministerstwo Zdrowia.
W rozmowie z PAP podkomisarz Rafał Retmaniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji poinformował, że do zdarzenia na terenie "Białego Miasteczka" przy al. Ujazdowskich w Warszawie doszło w sobotę około godziny 10.20. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do samookaleczenia mężczyzny w wieku około 70 lat - powiedział podkomisarz. - Mężczyzna z obrażeniami twarzy został przewieziony do szpitala. Niestety, w związku z poniesionymi obrażeniami mężczyzna zmarł - podał policjant. Wskazał, że na miejscu zdarzenia trwają czynności. - Ustalamy, jak doszło do tego zdarzenia - dodał.
AKTUALIZACJA
Najnowsze ustalenia RMF FM wskazują na motyw, który pchnął mężczyznę do samobójstwa. Jak poinformowano, "mężczyzna, który śmiertelnie postrzelił się na terenie białego miasteczka, zostawił list pożegnalny. Jak dowiedzieli się nieoficjalnie dziennikarze RMF FM napisał w nim m.in., że to protest przeciwko strajkowi medyków, który jego zdaniem jest polityczny'.