Warszawa. Strzelanina na ulicy Żółkiewskiego

2010-11-24 23:19

Strzały zmroziły krew w żyłach ludzi przechodzących ulicą Żółkiewskiego. Strzelał napadnięty mężczyzna. W ten sposób próbował bronić się przed dwoma bandytami, którzy zaatakowali go na środku ulicy.

Wszystko wydarzyło się wczoraj tuż po godz. 15. Jak twierdzą świadkowie, dwóch napastników obezwładniło mężczyznę, kiedy ten wysiadał ze swojego auta. - Prawdopodobnie szedł do jednej z hurtowni przy Żółkiewskiego - mówili pracujący na miejscu funkcjonariusze.

Patrz też: Janki, mazowieckie: Strzelanina w hurtowni. Turek zabił jedną osobę

Bandyci zastraszyli mężczyznę bronią lub paralizatorem i zabrali mu torbę ze znaczną sumą pieniędzy. Ale ich ofiara nie była bezbronna - gdy napastnicy uciekali w kierunku samochodu, mężczyzna wyciągnął broń i oddał w ich kierunku dwa strzały. Niecelne. - Nikt nie został ranny - mówi Maciej Karczyński (39 l.), rzecznik warszawskiej policji. - Sprawcy zbiegli, trwają poszukiwania. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna posiadał broń legalnie. Z miejsca zdarzenia trafił na komisariat na przesłuchanie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki