Trwa olbrzymia awantura o nowe połączenie kolejowe pomiędzy Okęciem a Modlinem. Ma ono zostać uruchomione do 2014 roku. Jednak już dziś budzi spore kontrowersje. Według władz województwa mazowieckiego, które wraz z Unią Europejską finansują projekt, nowoczesne pociągi Flirt, które będą obsługiwały tę linię, nie zatrzymają się na stacjach Płudy i Choszczówka.
Będą za to stawały w Śródmieściu i na Służewcu Przemysłowym. Władze Białołęki nie rozumieją, dlaczego znowu dzielnica została pominięta w planach.
- To nas wyklucza z lokalnej komunikacji - denerwuje się Piotr Smoczyński (57 l.), wiceburmistrz Białołęki. Podobnego zdania są mieszkańcy. - Pociągi będą się zatrzymywać wszędzie, tylko nie u nas. To jakiś absurd! - mówi Rafał Wójcicki (23 l.), mieszkaniec dzielnicy.
A co na to odpowiadający za nie urząd marszałkowski?
- Przeanalizujemy jeszcze tę kwestię, ale aby przejazd był szybki i wygodny, pociągi będą omijały przystanki lokalne - odpowiada na protesty Marta Milewska (33 l.), rzeczniczka marszałka.
- Projekt jest unijny, więc musielibyśmy spytać o zdanie samorząd i Unię, czy możemy tam stawać - dodaje Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich. "Super Express" będzie przyglądał się całej sprawie.