WARSZAWA: Tajna prywatyzacja MPWiK

2013-04-10 4:00

Jawność wydatków miasta to fikcja! Urzędnicy prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (61 l.) od kliku miesięcy bronią się przed ujawnieniem szczegółów umowy z firmą, która za 48 tys. zł oceniała ryzyko związane z prywatyzacją jednej z miejskich spółek. Teraz okazuje się, dlaczego - wszystko wskazuje na to, że Ratusz planuje sprzedać Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji!

Przegrana przez Ratusz trzyletnia sądowa walka o ujawnienie umów z zewnętrznymi firmami nie zrobiła na urzędnikach żadnego wrażenia. Dowód? Tajemnicza umowa z firmą doradczą, która dostała 48 tys. zł za sprawdzenie, czy prywatyzacja spółki realizującej projekt dofinansowany przez Unię Europejską nie spowoduje utraty tego dofinansowania. Zainteresował się nią radny PiS Jarosław Krajewski (30 l.), który od kilku lat walczy o jawność miejskich wydatków. I znów odbił się od ściany.

W obowiązującej od kwietnia do grudnia 2012 roku umowie z firmą doradczą nie pojawia się nazwa spółki, jest za to klauzula o tajemnicy stron i poufności! Choć miasto pytane o to choćby przez posłów PiS zapewniało, że nie planuje sprzedaży wodociągowego monopolisty, radny Krajewski postanowił zapytać jeszcze raz. Najpierw dowiedział się, że tylko cztery miejskie spółki realizują projekty dotowane przez UE. Najdroższy dla MPWIK, obejmujący modernizację oczyszczalni Czajka, który kosztował warszawiaków kilka ostatnich podwyżek cen wody i odbioru ścieków.

- W grudniu zapytałem wprost. Zapewniano, że chodziło o teoretyczną sytuację - mówi radny. Potem poprosił o analizy, które powstały w ramach tej dziwnej umowy, ale Ratusz odmówił. Poprosił więc o wgląd do faktur do umowy i okazało się, że miał rację - umowa dotyczyła MPWiK. - To jedyna firma wymieniona w fakturach - mówi radny Krajewski (30 l.). - Materiały przygotowane na podstawie tej umowy dotyczą tylko hipotetycznej sytuacji - tłumaczy Bartosz Milczarczyk, rzecznik Ratusza, i powtarza, że miasto nie sprzedaje MPWiK. Radny ocenia to krótko. - To kolejny obraz braku przejrzystości administracji Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi. Woli nie myśleć o tym, co czeka nas, jeśli MPWiK przejmie prywatny właściciel. Wystarczą tylko dwa słowa - gigantyczne podwyżki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają