Do kolizji doszło kilka minut przed godz. 9 we wtorek, 15 lutego. Na placu Trzech Krzyży w Śródmieściu kierujący taksówką marki Volkswagen wjechał w tył oznakowanego radiowozu. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale to był dopiero początek kłopotów taksówkarza.
Co prawda, kierowca taksówki był trzeźwy, tak samo jak policjant kierujący radiowozem, ale na jaw wyszła skrywana przez niego tajemnica.
Zobacz też: Emerytka miała na koncie gigantyczne oszczędności. Straciła wszystko
Okazało się bowiem, że taksówkarz zdecydowanie nie powinien pracować w tym zawodzie. Ba! Nie powinien w ogóle wsiadać za kółko. - Miał orzeczony przez sąd dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - przekazała Małgorzata Wersocka z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzn został zatrzymany, a jego taksówka trafiła na policyjny parking.