Taksówkarze planują zbiórkę o godz. 7 w pięciu punktach: na Stalowej przy parkingu Tesco, Powązkowskiej przy Orlenie, w Al. Jerozolimskich na tyłach Reduty, na Stegnach przy torze łyżwiarskim i na Jubilerskiej przy King Cross Praga. Protestujący nie chcą podać trasy, którą pojadą. Sami też szczegóły poznają dopiero rano. Wiadomo jednak, że zamierzają dotrzeć na ul. Wiejską pod budynek Sejmu, gdzie o godz. 11 rozpocznie się manifestacja. Jeżeli dodamy do tego aktualne remonty i zamknięte przez budowę II linii metra ulice, to oznacza dla kierowców tylko jedno - olbrzymie zatory.
Które ulice omijać?
Największych utrudnień należy spodziewać się na Trasie Łazienkowskiej, w Al. Ujazdowskich, w Al. Jerozolimskich, w al. Jana Pawła II, w al. Prymasa Tysiąclecia i na Wisłostradzie. Dlatego lepiej, żeby zmotoryzowani warszawiacy omijali tamte miejsca. Taksówkarze nie zgadzają się na zapowiedzianą przez Jarosława Gowina, ministra sprawiedliwości, deregulację zawodu. Zakłada ona między innymi rezygnację z konieczności zdawania egzaminu z topografii miasta. - Nie może być tak, że ktoś, kto nie zna miasta, przyjeżdża do Warszawy i jeździ po ulicach z GPS-em. Ja też tak mogę, ale mnie obowiązują przepisy i licencja. Klient, który wsiada do mnie do auta, od razu wie, z kim ma do czynienia - mówi Mieczysław Skolimowski (59 l.), taksówkarz z 32-letnim stażem.