Dziś torowisko w al. Solidarności aż błaga o naprawę. Asfalt między torami jest tak pokruszony, że widać podbudowę jezdni. Dziury są gigantyczne. Najgorzej sytuacja wygląda na wysokości przystanku przy Starym Mieście. Natężenie ruchu jest tam bardzo duże i ten stan z dnia na dzień się pogarsza. A na łamach "Super Expressu" już wiosną zeszłego roku zwracaliśmy urzędnikom uwagę, że powinni naprawić tę jezdnię. Wtedy skończyło się na obietnicach.
Przeczytaj: Pijanych i brzydko pachnących nie wpuszczają do autobusów i tramwajów!
- Powinno się dostosować asfalt do naszych warunków atmosferycznych. Nie może być co chwila remontów, bo ktoś nie dopilnował np. technologii - mówi Grzegorz Bździuch (28 l.), mieszkaniec Warszawy, który codziennie slalomem próbuje omijać dziury na Trasie W-Z.
Co na to urzędnicy? - Oczywiście to zostanie naprawione w ramach gwarancji - zapowiada kolejny raz Michał Powałka (30 l.), rzecznik Tramwajów Warszawskich. Kiedy? Tego nie jest już w stanie powiedzieć.