Drogowcy mieli otworzyć ekspresówkę 15 grudnia ubiegłego roku. Jednak podczas odbiorów technicznych okazało się, że zanim przejadą tędy samochody, między urzędami będą krążyć dokumenty. Na dodatek okazało się, że trasa ma mnóstwo niedoróbek.
Już trzeba naprawiać
Przede wszystkim rozpływają się nasypy i pękają konstrukcje betonowe. Ponadto tworzą się na nich rdzawe zacieki, a z niezabezpieczonych dylatacji na wiadukcie kolejowym po każdym deszczu leje się woda. Marcin Hadaj (34 l.), rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, twierdzi, że w nawierzchni jest za mało asfaltu. Wykonawca, firma Budimex, nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.
Patrz też: Warszawa: Rusza budowa metra na Powiślu
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/lokalne/warszawa/rusza-budowa-metra-na-powislu-aa-nNKu-xr6j-xbCv.html
Są różne ekspertyzy
Obie instytucje wykonały badania asfaltu, które jednak się wzajemnie wykluczają. Mimo to otwarcie ekspresówki jest coraz bliższe. Jeśli wierzyć w urzędnicze zapewnienia, odbędzie się to w weekend lub tuż po weekendzie. A potem niestety czekają nas zwężenia i utrudnienia, bo drogowcy będą naprawiać niedoróbki i usuwać usterki. Najważniejsze jednak, by w końcu otworzyli tę trasę.
Tak biegnie trasa S8
Ekspresówka prowadzi od Powązek do Konotopy i ma ponad 10 km długości. Kosztowała 2,27 miliarda złotych. Na jej trasie znajdują się cztery węzły (Powązki, Lazurowa, Warszawska, Poł-czyńska). Pod budowę ekspresówki zburzone zostały cztery ulice (Żeńców, Brzeżek, Wieśniacza, Siodlarska) i kilkadziesiąt domów. Trasa S8 ma odkorkować Bemowo, Wolę i Bielany.