Oczy wszystkich zainteresowanych II linią metra zwrócone są na stację Centrum Nauki Kopernik. To tu przez niemal 10 miesięcy nie działo się nic, bo w sierpniu 2012 roku podczas drążenia peronu pod tunelem Wisłostrady zalało również część budowy stacji. Teraz prace nabrały szaleńczego tempa. Nic dziwnego. Termin oddania inwestycji przypada na 30 września, a jesienią na dodatek wybory samorządowe.
- Na poziomie -4 brakuje jeszcze torowiska i części instalacji. Na poziomie wyżej nie ma jeszcze systemu sterowania pociągami i części elektryczności - wylicza Mateusz Witczyński (30 l.), rzecznik konsorcjum AGP Metro, które buduje II nitkę metra. Co na to przedstawiciele miasta?
- Cały czas jesteśmy na miejscu i na bieżąco monitorujemy postępy prac. Roboty na stacji Centrum Nauki Kopernik posuwają się w dużym tempie - mówi Bartosz Milczarczyk (34 l.), rzecznik Ratusza. Urzędnicy są umiarkowanymi optymistami. Nic dziwnego. Na stacjach Rondo Daszyńskiego, Rondo ONZ, Stadion i Dworzec Wileński trwają już prace kosmetyczne. Zresztą między pierwszymi dwoma stacjami jeździ już Siemens Inspiro, który testuje całą elektronikę w metrze i komunikację między pociągiem a II linią podziemnej kolei. Miasto ma też już ponad 30 protokołów potrzebnych do odbiorów technicznych. Dobra wiadomość z okolic Centrum Nauki Kopernik jest jedna - jeszcze w lipcu w tunelu Wisłostrady otwarte będą skrajne pasy, które zajęto na czas drążenia peronu. Teraz trzeba liczyć tylko, że budowniczowie wygrają wyścig z czasem. - Dla nas termin zakończenia prac to 30 września - mówi Bartosz Milczarczyk. W maju zeszłego roku Ratusz podpisał aneks z takim terminem uwzględniającym 11 miesięcy opóźnienia.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail