Ekspercki raport, który został przygotowany na zlecenie warszawskiego Ratusza, ujawniła "Gazeta Stołeczna". Nie zostawia on na budowniczych metra suchej nitki. Czytamy w nim m.in. o tym, że podczas awarii tunel ucierpiał na tyle, że rozważano jego zburzenie i ponowne odbudowanie. Powód? Trzymał się on tylko na ścianach szczelinowych i wpuszczenie tam aut groziłoby prawdziwą katastrofą. To jednak jeszcze nie wszystko! Paraliżu miasta przez zalaną stację Powiśle też można było uniknąć. Jak się okazuje, w dziennikach budowy na tydzień przed awarią były wzmianki o przeciekach. Te jednak zostały przez wykonawcę zlekceważone, bo dalej prowadzono tam prace.
Inżynierowie z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów nie chcą komentować swojej części raportu. Bardziej rozmowni są za to naukowcy z Politechniki Warszawskiej. - Rozwiązanie z wyburzaniem czegokolwiek nie było brane pod uwagę w momencie, kiedy otrzymaliśmy więcej informacji o tym, co się stało. My poleciliśmy uzupełnienie tej wyrwy i to jest teraz realizowane - mówi "Super Expressowi" prof. Anna Siemińska-Lewandowska, która opracowywała jeden z raportów.
- Raport jest już w dużej części nieaktualny. Był opracowywany w czasie samej awarii, kiedy rozważaliśmy bardzo wiele różnych scenariuszy - tłumaczy z kolei Bartosz Milczarczyk (31 l.), rzecznik Ratusza. Jednocześnie podkreśla, że pod Wisłostradą została wykonana większość prac i oddanie tunelu kierowcom nastąpi na przełomie roku. Dziura o wielkości 6,5 tysiąca metrów sześciennych została wypełniona specjalną cementową mieszanką.