27-latek postanowił włamać się do jednej z restauracji na Woli. Przy użyciu łomu dostał się na zaplecze lokalu skąd ukradł pieniądze oraz sprzęt elektroniczny. Łączna wartość strat to ponad 11 tys. złotych. Mężczyzna był tak pochłonięty swoimi wybrykami, że uciekając nie zabrał ze sobą łomu. Zaalarmowani policjanci przeprowadzili oględziny na miejscu zdarzenia i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Znaleźli go po niespełna dwóch godzinach.
Warszawa: Rafał Trzaskowski wmurował kamień węgielny na budowie metra na Bemowo
Mundurowi zauważyli podejrzanego, którego wizerunek zarejestrowały kamery monitoringu. - 27-latek został zatrzymany i doprowadzony do komendy. Okazało się, że miał on przy sobie pieniądze, które zostały skradzione - informuje kom. Marta Sulowska. Mężczyzna tłumaczył, że pieniądze należą do jego kolegi. Nie umiał jednak wskazać do którego dokładnie. Funkcjonariusze ustalili, że 27-latek ma związek z innym włamaniem, do którego doszło na początku maja. Wtedy to ukradł prostownik. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem. Decyzją prokuratora mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące.
Brutalna eksmisja na Pradze! Banda zbirów chciała wyrzucić kobietę i dzieci z mieszkania!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj