Precyzyjna naprawa auta
Policjanci wracali właśnie z interwencji w sklepie, gdy ich uwagę przykuł jeden z samochodów na parkingu. Uwagę zwracał przedni zderzak, który nie tylko bardzo różnił się kolorem od reszty karoserii, ale dodatkowo był przymocowany… na taśmę klejącą!
Policjantom od razu w głowach zapaliła się czerwona lampka. Coś zdecydowanie było nie tak. Mundurowi przypomnieli sobie, że kilka dni wcześniej legitymowali osoby poruszające się tym autem. Wówczas samochód w ogóle nie posiadał przedniego zderzaka. Co więcej, wiedzieli również, że identyczny zderzak został później skradziony z innego forda.
- Świadek zdarzenia widział na miejscu mężczyznę dokładnie w tym aucie, które aktualnie stało na parkingu. Policjanci szybko wszystko powiązali i zainterweniowali - przekazała podinsp. Joanna Węgrzyniak z południowopraskiej policji.
Złodziej zderzaka zatrzymany
Kierowca „naprawionego” forda nie potrafił wyjaśnić mundurowym, skąd ma zderzak. Naiwnie próbował przekonywać ich, że kupił go na aukcji internetowej. Mężczyzna nie umiał jednak wskazać jakiej i podać jakichkolwiek szczegółów. Szybko potwierdziły się więc podejrzenia mundurowych, że był to skradziony kilka dni wcześniej zderzak z innego forda. 27-latek trafił do policyjnej celi.
- Śledczy z wydziału mienia zebrali wszystkie dowody, skompletowali materiały i na ich podstawie przedstawili zatrzymanemu zarzut kradzieży. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe - przekazała podinsp. Joanna Węgrzyniak.
27-latkowi grozi teraz do 5 lat więzienia.