Każdy z dębów symbolizuje jedno z państw członkowskich Unii Europejskiej i jest oznaczony tabliczką z informacjami o danym kraju. W sadzeniu drzew brały udział dzieci z bemowskich przedszkoli i szkół. Ale mieszkańcy Bemowa już teraz zastanawiają się, które "państwo" będzie musiało zostać ścięte jako pierwsze?
- Projektant i wykonawcy nie widzieli tych linii?! - pyta pan Lech Kaczmarczyk (65 l.), który codziennie przechodzi w okolicy. - Pomysł na aleję dębową bardzo mi się podoba, ale jego wykonanie jest idiotyczne - komentuje mieszkaniec. I trudno się dziwić, bo kto o zdrowych zmysłach sadzi drzewa pod trakcją elektryczną?! Urzędnicy jednak jak zwykle mają swoje wytłumaczenie.
- Miejsce, w którym zostały posadzone dęby, zostało wybrane zgodnie z przyszłym planem zagospodarowywania parku - tłumaczy Michał Łukasik, rzecznik Bemowa. - Poza tym w planach jest likwidacja słupów i przeniesienie okablowania pod ziemię - dodaje. Kiedy? Tego urzędnik już nie był w stanie ustalić. Do czasu realizacji tych prac sadzonki będą przycinane...