Nowy dyrektor ZTM stanowisko piastuje zaledwie od 16 grudnia 2013 roku, ale już się zadomowił. Przez wiele lat organizował transport na kolei i chce dać mieszkańcom
stolicy dobrą, solidną komunikację. Według zapowiedzi Witka, z miejskich ulic nie znikną ani 175, ani 157 czy 521, o które to linie pasażerowie musieli walczyć w ubiegłym roku. - To linie, z których wielokrotnie korzystałem, dojeżdżając do domu na Ochotę czy pracując na Woli, więc nie dam ich zabrać - żartuje Wiesław Witek. - Komunikacja miejska nie jest tylko dla osób młodych, które mają ochotę i chęć do szybkich przesiadek, ale również dla pasażerów mniej sprawnych, którzy też mają swoje przyzwyczajenia - mówi nowy dyrektor ZTM.
Zobacz: Warszawa. Nowe trasy w nowym roku. Zobacz, co się zmieni w komunikacji miejskiej
Witek chce też usprawnić funkcjonowanie metra w weekendy. Pociągi zamiast co 5 minut i 50 sekund miałyby przyjeżdżać co 4 minuty i 30 sekund. - Widzimy takie zapotrzebowanie - mówi dyrektor, który już planuje kształt komunikacji po otwarciu II linii metra. - Chcemy się skupić na uruchomieniu dodatkowych linii dowozowych. Wcześniej oczywiście będzie to poprzedzone konsultacjami społecznymi - mówi. - W okolicach Stadionu Narodowego, gdzie znajdować się będzie stacja metra i istnieje już przystanek kolejowy, chcemy uruchomić pętlę, gdzie dojeżdżałyby autobusy z Pragi. Na Woli chcemy natomiast uruchomić dodatkową nitkę torów tramwajowych, która dowoziłaby pasażerów do ronda Daszyńskiego - opowiada dyrektor.
To nie koniec jego planów na 2014 rok. Oprócz budowy torów tramwajowych na Tarchominie do pętli na Mehoffera zamierza on przypilnować rozbudowy trasy tramwajowej łączącej nowe i stare Bemowo wzdłuż ulicy Powstańców Śląskich. Chce również uruchomienia nowych parkingów Park & Ride przy Wilanowskiej i na Młocinach. - Nie chcę żadnych fajerwerków. Wiele rzeczy działa i chcemy się skupić, aby działały jeszcze sprawniej - mówi.