Anonimowy plantator z Wilanowa postanowił rozpocząć swoją uprawę konopi indyjskich na gruncie należącym do miasta. Kto wie – być może tę pasję mógłby nadal rozwijać, gdyby na siew nie wybrał ziaren indyjskiej konopi. Ziele wyrosło jednak dwa metry ponad otaczające je trawy przy ul. Zawrotnej. Pech chciał, że swe działania wykonywały w pobliżu strażniczki z Oddziału Ochrony Środowiska. Z daleka rozpoznały kwiatostan rośliny, na której wysiew potrzeba specjalnej zgody i dokonały oględzin. Plantacja obejmowała 15 metrów kwadratowych. W ten sposób pionierska uprawa nie doczeka żniw, bo sprawą zajęła się policja.
Warszawa: Blacha grozy zwisała nad chodnikiem. O mały włos od tragedii [GALERIA]