Praga-Północ. Mieszkańcy ul. Wileńskiej nie będą mieli możliwości powrotu do starych lokali?
Na początku roku burmistrz Pragi-Północ, Ilona Soja Kozłowska, podpisała uchwałę, z której wynika, że kamienica przy ul. Wileńskiej 7 ma zostać wyremontowana. Ta wiadomość mogłaby ucieszyć aktualnych lokatorów. W lokalach komunalnych pojawi się wyczekiwane centralne ogrzewanie. Niestety, mieszkańcy otrzymali również informacje o „wykwaterowaniu na czas nieokreślony” i nikt nie ma pewności, że dzielnica da im możliwość powrotu do domów po remoncie.
CZYTAJ TEŻ: Makabra na Pradze-Północ. Zwęglone ciało w śmietniku przy kamienicy
– Najpierw usłyszeliśmy, że będziemy mieć możliwość powrotu do swoich mieszkań, później te informacje zdementował wiceburmistrz dzielnicy. Powiedział, że powrotu absolutnie nie będzie – powiedziała zaniepokojona Krystyna Dzierżanowska (63 l.). Niektórzy lokatorzy dostali już propozycje zamiennych lokali. – Miałam przenieść się na ul. Ząbkowską 13. Warunki w tamtym miejscu są tragiczne! Musiałam napisać odwołanie, bo nie mogłam tego zaakceptować! – mówi nam Alina Gugler (76 l.).
Mieszkańcy: Mieszkanie wyremontowaliśmy za swoje pieniądze. Chcielibyśmy ponownie do niego wrócić po generalnym remoncie
O sprawę zapytaliśmy Urząd Dzielnicy Pragi-Północ. – Informowaliśmy mieszkańców, że możliwość powrotu do dawnych lokali mają mieszkańcy kamienic rewitalizowanych oraz tych, których remont trwa do 12 miesięcy. Zaproponowane lokale zamienne zostaną wyremontowane. Jeżeli nie ma w nich łazienek, to ZGN takie lokale w nie doposaży. Mieszkania są remontowane w momencie wydania skierowania, ponieważ nie chcemy, aby do wyremontowanych lokali komunalnych wprowadzali się dzicy lokatorzy – mówi rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Praga-Północ, Karolina Jakobsche.
ZOBACZ TEŻ: Prokuratura bada nowy wątek afery na Pradze-Północ. Czy ktoś z urzędników odpowie za jeden z najbardziej bezczelnych przekrętów w stołecznym samorządzie?
Mieszkańcy żądają obietnicy, że będą mogli wrócić do swoich mieszkań oraz jasnej komunikacji z ZGN. – Mieszkamy tutaj prawie 40 lat. Mieszkanie wyremontowaliśmy za swoje pieniądze. Chcielibyśmy ponownie do niego wrócić po generalnym remoncie. To nasza cała historia... – żali się Czesława Wójcik (77 l.).