Warszawa oszczędza prąd
Prezydent Rafał Trzaskowski walczy z nadmiernym zużyciem energii. Ceny prądu i opału poszybowały w górę, więc miasto szuka oszczędności. Ratusz ogłosił, że wprowadza listę pomysłów dotyczących oszczędzania. Jeden z nich odbierze urzędnikom czajniki elektryczne. Inny stanowi, że szkoły, stołówki i biura nie mogą być przegrzewane. O nowych wytycznych przypomniała w czwartek (13 października) wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. - Przed nami trudny rok. Radykalna podwyżka cen prądu, gazu, ciepła. Brak gwarancji, że na cały sezon grzewczy starczy surowców. Dyrektorzy placówek oświatowych nadzorowanych przez miasto rozpoczęli wdrażanie planów optymalizacji zużycia mediów, a co za tym idzie ograniczenia wydatków – napisała w poście na Facebooku. Na czym to w praktyce będzie polegało? - Ogrzewanie zostanie włączone dopiero, gdy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej 12 st. Wówczas regulatory mają zatrzymać się maksymalnie na 19 st. - informują urzędnicy. Pilnować tego będą jednak dyrektorzy poszczególnych placówek. - Nie posiadamy centralnego systemu sterowania ogrzewaniem. Istnieją plany wprowadzenia go m.in. w związku z miejską polityką neutralności klimatycznej. To jednak wciąż odległe plany – informuje rzeczniczka ratusza, Monika Beuth.