Waldemar S. (61 l.) z Piaseczna urządził w domu kolejną karczemną awanturę. Zaczęło się od wrzasków i wyzwisk, ale chwilę później męż-czyzna rzucił się na swoją żonę z pięściami. Wykrzykiwał, że ją zabije. Przerażona kobieta wyrwała mu się i uciekła. Wtedy oprawca złapał za wiatrówkę i... zaczął strzelać do biegnącej żony.
Na szczęście był zbyt pijany, żeby trafić. Kobieta zgłosiła sprawę policjantom. Ci błyskawicznie zatrzymali oprawcę. Okazało się, że wcześniej porządnie się napił - miał we krwi prawie 2,5 promila alkoholu. Wyszło też na jaw, że damski bokser od lat znęcał się na żoną. Może trafić za kraty nawet na 5 lat.