Dzielnica Bemowo wypożyczyła ją od fundacji im. Kamili Skolimowskiej. Stała ona na specjalnie wybudowanej tratwie na środku Glinianek Sznajdra. To tam nakręcono kultową scenę filmu.
Mieszkańcy są oburzeni. Wszystko wydarzyło się z wtorku na środę. Aby dostać się do filmowego eksponatu, podpalacz musiał zadać sobie naprawdę sporo trudu i dopłynąć do "Misia". Niestety nikt go nie widział. Podobnie jak pożaru. Zgliszcza kukły odkryto dopiero rano.
Straty oszacowano na 10 tysięcy złotych. Policja cały czas szuka piromana, a władze Bemowa obiecały, że szybko zrekonstruują kukłę.